czwartek, 13 czerwca 2013

Spotkanie z rodziną nie było takie złe :-) Myślałam, ze zakończy się gorzej, ale jak tylko wspomniałam o mojej propozycji, z uśmiechem przyznali, że się zastanowią. Mamy teraz chwilę dla siebie:
- Jewel co będziesz robić? - spytałam wysiadając z wypożyczonego samochodu.
- Myślałam, żeby chwilę pogadać z Zaynem, a potem spać.
- A masz ochotę jutro wybrać się na zakupy?
- A ty co uzależniona? - spytała z szyderczym uśmiechem.
- Ja uzależniona? Tylko od Ciebie Pyszczuniu - wystawiłam do niej język. Szłyśmy już po korytarzu hotelowym, gdy zawołał ktoś za nami. Odwróciłam się, ale się nie zatrzymałam. Burknęłam do JJ:
- Boże to znowu on.
- Tym razem jest w ubraniu - Jewel wybuchnęła śmiechem.
- Katie - zaczął Kamil gdy tylko nas dogonił.
- Tak?
- Masz może dzisiaj ochotę gdzieś wyjść?
- Wybacz ale mam już inne plany.
- Kręcisz? - spytał zdziwiony, że odmówiłam.
- Nie nie kręci - wtrąciła się zdenerwowana trochę Jewel, a może bardziej zirytowana. - Umówiła się już ze swoim chłopakiem - Kamil zrobił pedoface.
- O masz chłopaka? - spytał skołowany.
- No tak - wydukałam, zszokowana, że Jewel stanęła w mojej obronie.
- Ale i tak chciałbym się z Tobą umówić.
- Może kiedyś - powiedziałam. - Sorry musimy już iść. - I szybko pognałyśmy w stronę naszych pokoi.
Gdy tylko weszłam do swojego pokoju, skierowałam się do sypialni gdzie już czekały moje walizki. Wyjęłam potrzebne mi rzeczy do kąpieli i poszłam nalać wody do wanny. Oczywiście dodałam olejki aromatyczne do wody i płyn, bo lubię bąbelki.  Weszłam już do wanny, gdy do pokoju ktoś wszedł. Mogły to być tylko dwie osoby: Jewel bądź Josh, bo tylko oni mieli dostęp do mojego pokoju, ewentualnie jeszcze Don.
- Kate? Gdzie jesteś? - tak jak myślałam to była JJ.
- W łazience. Jak chcesz to wchodź - zawsze gdy się kąpałam nie widziałam nic złego w tym, żeby moja siostra weszła i tak miałam bąbelki po same uszy. Ale dzisiaj przecież nie mogłam przewidzieć, że tak jakby nie była sama....
- no moment - wyszczerzyła się do iPoda, którego trzymała w łapie.
- Cześć Katie - z ekranu szczerzył się do mnie uradowany Harry.
- Hej - odpowiedziałam dość zawstydzona, bo jakby nie patrząc, Jewel to co innego.
- Upss - zaśmiała się Jewel. - Katie na pewno się nie pogniewa jak sobie tu przysiądę - i siadła zaraz obok wanny. Na szczęście na skype było widać tylko moją głowę i kawałek ramion.
- Co słychać? - spytałam.
- No teraz już lepiej - zaśmiał się Liam.
- Spadaj - zaśmiałam się.
- Poczekaj - zaczął Harry.
- prężcież nie wyjdę teraz z wanny - syknęłam.
- Miałem na myśli, że zaraz przyjdzie Niall z Zaynem. Tylko poszli po picie - Gdy tylko skończył to mówić za jego plecami otworzyły się drzwi. Faktycznie chłopcy nieśli butelki z pepsi. Zayn zerknął w stronę komputera i zaśmiał się.
- Zostawić ich na chwilę samych i już oglądają pornusy, a mieli gadać z JJ i Kate na skype - i klepnął Nialla w plecy. - Dołączamy się? - Chłopak nie zdążył odpowiedzieć, bo Liam mu przerwał.
- My właśnie z nimi gadamy - wyszczerzyli się do siebie.
- Cześć chłopaki - powiedziałyśmy równocześnie. Niall zbliżył się do komputera i....

Postanowiłam mieć do was małą prośbę... Jako że ostatnio mam brak weny, chciałabym żebyście pod postem w komentarzach dali propozycje zakończenia tego zdania. Im więcej komentarzy tym lepiej. Gdy będzie co najmniej 4 propozycje od różnych osób wtedy napiszę kolejny rozdział. Dzięki XD